08.06.2014
W niedzielę, po godzinie 11:00 zostaliśmy powiadomieni o wypadku samochdowym, do którego doszło pomiędzy Noskowem a Radomicami. Po dotarciu na miejsce zdarzenia okazało się, iż auto znajduje się we Wrześnicy i przewrócone jest dachem do dołu. Obawy, że znajdują się w nim ludzie, na szczęście zostały rozwiane po natychmiastowym przeszukaniu jego wnętrza. Strażacy wyciągnęli auto z wody, po czym szczegółowo przeczesali pobliskie tereny zdarzenia, w celu upewnienia się, czy nie ma żadnych ciał.
Akcja trwała ponad godzinę, a panująca w tym dniu wysoka temperatura nie pomagała strażakom w pracy.
Nie wiadomo dlaczego auto znalazło się w rzece i dlaczego nie było przy nim kierowcy. Sprawę bada policja.
W akcji brali udział:
- dh Paweł Ratajczak - dowódca
- dh Szymon Domagalski
- dh Hubert Kasprzak
- dh Józef Domagalski
- dh Mateusz Domagalski
- dh Łukasz Gogolik
- dh Kamil Piechnik
- dh Rafał Zalewski
A panowie milicjanci czekali, aż potencjalny kierowca się utopi...
OdpowiedzUsuńCzekali na strażaków, zamiast natychmiast reagować, co jest ich zakichanym obowiązkiem. Co tam, że ktoś mógł znajdować się w aucie pod wodą i walczyć o życie... To jest nieważne. Ważne, że ciuchy suche i czyste, nadające się do dalszej służby.
Moim zdaniem zasługują na miano NEGATYWNYCH BOHATERÓW ostatnich czasów.
Wiadomo kto był na służbie;p
UsuńTrzeba opublikować wizerunki bohaterskich milicjantów.Niech wszyscy docenią to co zrobili...
UsuńZa to nasi strażacy uratowali honor służb mundurowych. Widziałem całą akcję. Profesjonalne podejście do działań. Brawo panowie STRAŻACY!
OdpowiedzUsuńStrażacy z Marzenina zachowali się profesjonalnie. Pochwała dla tego pierwszego co wskoczył do wody nie zwracając na bezpieczeństwo własne.
OdpowiedzUsuńNo właśnie słyszałem,że milicjanci nawet z mostu nie zeszli
OdpowiedzUsuń